15. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych w sprawie wniosku oskarżyciela prywatnego Tomasza Piotrowskiego reprezentowanego przez adwokata Macieja Syzdoła z dnia 6 maja 2024 r. o wyrażenie zgody na pociągniecie do odpowiedzialności karnej posła Mariusza Błaszczaka (druk nr 512).
Poseł Sprawozdawca Gabriela Lenartowicz:
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Zostałam upoważniona do przedstawienia
sprawozdania Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych z
dzisiejszego posiedzenia w sprawie wniosku oskarżyciela prywatnego Tomasza
Piotrowskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
posła Mariusza Błaszczaka.
Komisja zapoznała się przede wszystkim z przesłankami i argumentami
prywatnego aktu oskarżenia, z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie
posła Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej. W sprawie o
przestępstwo ścigany jest z oskarżenia prywatnego, przestępstwo polegające na
tym, że poseł na Sejm RP Mariusz Błaszczak w dniach 11 i 12 maja 2023 r. w
Warszawie za pomocą środków masowego komunikowania w publicznym oświadczeniu
pomówił dowódcę operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasza
Piotrowskiego o takie postępowanie, które mogło poniżyć go w opinii
publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania
stanowiska dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, poprzez zarzucenie,
że generał broni miał nie wywiązać się właściwie ze swoich obowiązków w
związku ze stwierdzeniem naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w dniu
16 grudnia 2022 r. oraz że generał broni miał dopuścić się uchybień, z
których największe miały zostać stwierdzone w zakresie meldowania o zdarzeniu
i podjęcia działań poszukiwawczych, a także w komunikacie opublikowanym na
profilu ministra obrony narodowej oraz w komunikacie na stronie internetowej
ministerstwa pomówił dowódcę operacyjnego Sił Zbrojnych o takie postępowanie,
które mogło poniżyć go w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania
potrzebnego do zajmowania stanowiska dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych
poprzez zarzucenie, że gen. broni Tomasz Piotrowski w związku ze
stwierdzeniem naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w dniu 16 grudnia
dopuścił się uchybień polegających na tym, że miał zignorować sygnały Centrum
Operacji Powietrznych o obecności niezidentyfikowanego obiektu w przestrzeni
powietrznej Polski, miał nie poinformować o sytuacji Rządowego Centrum
Bezpieczeństwa, Dowództwa Generalnego Sił Zbrojnych, służb specjalnych,
Żandarmerii Wojskowej i innych przewidzianych w procedurach służb, miał
poinformować szefa sztabu generalnego WP oraz ministra obrony narodowej w
sprawozdaniu operacyjnym, że w tym dniu nie odnotowano naruszenia ani
przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, miał nie podjąć skutecznych działań
mających na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia oraz ustalenie miejsca
upadku niezidentyfikowanego obiektu powietrznego, miał także nie uruchomić
dyżurnych sił i środków z Wojsk Obrony Terytorialnej, co należy do jego
kompetencji i nie wymaga zgody ministra obrony narodowej, a także miał w
trakcie cyklicznych odpraw kierownictwa resortu obrony narodowej i Sił
Zbrojnych nie meldować o negatywnych zdarzeniach w przestrzeni powietrznej RP
w dniu 16 grudnia. To są przestępstwa, które zostały zidentyfikowane jako
przestępstwa z art. 212 § 1 i 2 Kodeksu karnego w związku z art. 12 § 1
Kodeksu karnego.
Następnie przedstawiciel pana generała przedstawił także informację, dlaczego
wybrano taką formułę, czyli akt oskarżenia prywatnego, a nie powództwo
cywilne. Argumentował to tym, że przede wszystkim waga osób tego dramatu,
czyli ministra obrony narodowej kraju należącego do NATO oraz najwyższego
rangą generała tak naprawdę i dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych RP...
Minister nakłaniał tegoż generała do... Było to poprzedzone komunikatami
przemyślanymi i nieprzypadkowymi, było to poprzedzone nakłanianiem go do
poświadczenia nieprawdy i ujawnienia tajemnicy, co m.in., cytat, było
argumentowane przez ówczesnego ministra obrony narodowej: bo jeśli pan
generał nie podpisze niezgodnego z prawdą, ujawniającego tajemnice
oświadczenia, cytuję, wszyscy będą mieli kłopoty. Jednocześnie w tym celu
dwukrotnie był indagowany zarówno bezpośrednio przez ówczesnego ministra
obrony, jak i wydelegowanego pracownika, na co na potwierdzenie tegoż adwokat
poinformował, że do prywatnego aktu oskarżenia dołączone są stosowne wnioski
dowodowe.
Następnie uzasadnił wybór tego sposobu tym, że o prywatnym akcie oskarżenia w
trybie karnym zdecydowało to, że ówczesny minister obrony, poseł Mariusz
Błaszczak, działał czysto w interesie politycznym. Mieliśmy do czynienia już
wtedy z kampanią wyborczą, a pan generał został postawiony w sytuacji de
facto kozła ofiarnego, który miałby to uzasadnić i przerzucić
odpowiedzialność na tegoż wojskowego. Ranga zarówno ministra obrony kraju
NATO-wskiego, jak i dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych i konflikt
upubliczniony z tym związany, przerzucanie odpowiedzialności w sferze
publicznej i medialnej uzasadnia to, żeby było to ścigane w trybie karnym.
Następnie chciałabym powiedzieć o tym jako sprawozdawca, jaka była atmosfera
na posiedzeniu komisji. Nie jest to pierwsza taka sytuacja, kiedy dyskutujemy
o zgodzie bądź nie, jeśli chodzi o rekomendowanie Sejmowi uchylenia
immunitetu. Mianowicie mamy zupełne zakrzykiwanie, zabieranie głosu bez
udzielania głosu i wręcz bardzo nieprzyjemne, o niskim poziomie kultury
wypowiedzi. Widzieliśmy w wypowiedziach posła Mariusza Błaszczaka, posłów
broniących go, ale też członków komisji, jak i posłów, którzy przybyli na to
posiedzenie, jednolitą już, którąś z kolei taką samą linię obrony.
Po pierwsze, to brak odnoszenia się do meritum zarzutów i podkreślanie tylko
politycznego, rzekomo politycznego charakteru i ataku na obecną opozycję. To
posługiwanie się dość nieczytelnymi meandrami i dywagacjami co do podstawy
prawnej i zasadności zarzutów, które to argumenty mogą być brane pod uwagę,
ale one mają taki charakter, który ewentualnie będzie brał pod uwagę sąd. Nie
jest na to na pewno miejsce na posiedzeniu komisji, nie jest to akurat rola
Sejmu. Oprócz braku tych merytorycznych argumentów dominowało to już po raz
kolejny.
(Poseł Łukasz Kmita: Od strony sprawozdawcy.)
Na poprzednich posiedzeniach komisji w podobnym temacie mieliśmy do czynienia
z groźbami adresowanymi w stosunku do prokuratorów, bo wtedy były te wnioski
z oskarżenia prywatnego. Tym razem w wypowiedziach zarówno posła Błaszczaka,
jak i innych były groźby kierowane do polityków w taki sposób: zobaczycie,
jak my wam teraz będziemy wytaczać akty oskarżenia, albo zobaczycie, co
będzie, jak to wy będziecie w opozycji, co my z wami zrobimy. Mam na myśli
oczywiście kwestie uchylenia immunitetów i kierowanie wniosków do sądu.
Jeśli chodzi o fakty zawarte w akcie oskarżenia, to do nich odnosiły się
tylko manipulacje, i to słowne i faktyczne. Kiedy przedmiotem zarzutów co do
nieprawdy w komunikatach była - jak już cytowałam - obecność
niezidentyfikowanego obiektu w przestrzeni powietrznej Polski, to ze strony
zarówno pana posła Błaszczaka, jak i innych odnoszono się do kwestii rakiety,
pokazując sprzeczność, że przecież o tym, że była to rakieta, dowiedziano się
dopiero po jej odnalezieniu. W ten sposób próbuje się manipulować faktami i
myślę, że w dalszym ciągu będziemy mieli z tym do czynienia.
To jest cały czas element tej samej polityki w reagowaniu na wnioski
immunitetowe. Oskarżonym staje się w tym przypadku - czy propozycja
oskarżenia - nie osoba, wobec której chce się wytoczyć prywatny akt
oskarżenia czy wniosek prokuratorski, a osoba, która go zgłasza. W tym
przypadku mieliśmy do czynienia ze zmasowanym atakiem, i to o charakterze
politycznym, amerytorycznym, żenującym, nieprawdziwym w stosunku do gen.
Tomasza Piotrowskiego. Jednocześnie były zarzuty dotyczące tego, że o
politycznym charakterze tego projektu aktu świadczy fakt, że jest złożony
dopiero teraz, a nie był złożony od razu, kiedy sprawa miała miejsce. W
odpowiedzi na ten zarzut polityczności wypowiadali się zarówno obrońca,
adwokat, ale także posłowie, m.in. wiceprzewodniczący naszej komisji
regulaminowej pan poseł Tomasz Głogowski, mówiąc, że czas świadczy o tym, iż
mamy do czynienia z honorem dowódcy, który w czasie pełnienia swojej funkcji,
ale także w czasie kiedy był podwładnym - wtedy pełnił funkcje minister
obrony narodowej obecnie proponowany do aktu oskarżenia - uważał, że jest
niedopuszczalne, żeby w dobrym rozumieniu interesów państwa, interesów
bezpieczeństwa państwa, aktualny dowódca oskarżał aktualnego ministra i
ujawniał to, że tenże w kraju, który jest członkiem NATO, nakłania
najwyższego dowódcę kraju do kłamstwa i jednocześnie do ujawniania tajemnic.
(Poseł Andrzej Śliwka: Przecież nie ma na to dowodów.)
Wicemarszałek Dorota Niedziela:
Panowie posłowie, bardzo proszę o ciszę.
(Poseł Andrzej Śliwka: Po pierwsze, nie ma na to dowodów... To był szef
Sztabu Generalnego.)
Poseł Sprawozdawca Gabriela Lenartowicz:
Wnioski dowodowe zostały dołączone do aktu oskarżenia i kwestie...
(Wypowiedź poza mikrofonem)
Wicemarszałek Dorota Niedziela:
No, panie pośle, bardzo proszę.
Poseł Sprawozdawca Gabriela Lenartowicz:
...dowodów i potwierdzenia tych dowodów ustali sąd, jeśli dojdzie do takiego
procesu.
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych po rozpatrzeniu tego
wniosku w dniu dzisiejszym na podstawie art. 7c ust. 5 ustawy o wykonywaniu
mandatu posła i senatora przedkłada Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku
oskarżyciela prywatnego Tomasza Piotrowskiego reprezentowanego przez adwokata
Macieja Syzdoła z dnia 6 maja 2024 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej posła Mariusza Błaszczaka. Dziękuję.