Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu
Posiedzenie nr 15 w dniu 11-07-2024 (1. dzień obrad)

Retransmisja wypowiedzi

4. punkt porządku dziennego:

Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa (druki nr 471, 471-A i 505).

Poseł Andrzej Grzyb:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Dzisiejsze sprawozdanie, które przedkładają połączone komisje: Komisja Obrony Narodowej oraz Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka, dotyczy rozwiązań, które są konieczne do przyjęcia w warunkach nadzwyczajnych, które pojawiły się w związku z obroną polskiej granicy. To nie są rozwiązania, które dotyczą normalnego stanu ochrony polskiej granicy. To jest stan nadzwyczajny trwający już od kilkunastu miesięcy. Nic nie wskazuje na to, że ten stan nadzwyczajny na tej granicy w najbliższym czasie się zmieni. Pokazują to raporty służb granicznych, ale również raporty uczestniczących w ochronie granicy żołnierzy Wojska Polskiego czy Policji. W normalnych warunkach zadanie ochrony polskiej granicy jest powierzone służbom policyjnym, bo Straż Graniczna ma taki charakter, i normalnie tę funkcję, jeżeli są deficyty w zakresie osobowym do wypełnienia tych zadań, powinniśmy powierzyć formacjom policyjnym. To, że Rzeczpospolita włączyła w ten proces ochrony polskiej granicy żołnierzy, wymaga również zmiany w polskim prawie, dlatego że żołnierze na co dzień są przeznaczeni do zupełnie innych zadań. Jedynie formacja Żandarmerii Wojskowej jest przystosowana, wyposażona, wyszkolona do tych zadań, które możemy wskazać jako zadania policyjne. Trzeba podkreślić, że akurat ta formacja w coraz szerszym zakresie jest używana przez wojsko, natomiast inne jednostki, które mają inne zadania, nie są do tego przygotowane, bo nie są szkolone w tym kierunku.

    Kilka miesięcy pobytu polskich żołnierzy na granicy pokazało, że musimy ich wyposażyć, że musimy wyposażyć polskie Siły Zbrojne w szczególne rozwiązania prawne, które w normalnych warunkach nie byłyby stosowane. Chcę podkreślić, że nadzwyczajność tego, co określamy swoistą wojną hybrydową na polskich granicach, sprawia, że musimy wykorzystać nadzwyczajne rozwiązania prawne. To powinno nam towarzyszyć przy tej dyskusji.

    W trakcie debaty na posiedzeniach komisji, ale również w trakcie pierwszego czytania mieliśmy do czynienia z dwoma takimi postawami. Z jednej strony mieliśmy apel o wzmocnienie kompetencji i danie większej ilości uprawnień żołnierzom i funkcjonariuszom, zwolnienie ich z ograniczeń w tym celu, żeby mogli działać skuteczniej, żeby nie musieli zastanawiać się nad tym czy sami interpretować tych przepisów.

    (Głos z sali: Tak jest.)

    Z drugiej strony mieliśmy do czynienia z taką postawą, która była reprezentowana przez inną część sali. Ta część postulowała w szerszym zakresie uwzględnienie wszystkich kwestii związanych z ochroną praw człowieka. Słuszne postulaty, tylko w warunkach nadzwyczajnych czasami niemożliwe do wykonania. I pomiędzy tymi postawami, tymi oczekiwaniami musieliśmy jako dwie połączone komisje wybrać to, co wydaje się możliwe do zastosowania. Z jednej strony chodziło o jak najszersze uzupełnienie uprawnień i skuteczne działania żołnierzy i funkcjonariuszy na granicy, a z drugiej strony o to, żeby respektować to, co podnoszą organizacje broniące praw człowieka, co podnosi np. fundacja helsińska. Każdy z tych argumentów był ważny w postępowaniu w czasie naszych prac w komisji.

    Najlepszym przykładem jest to, że złożono 14 poprawek mniejszości. Pokazują one, jakie były dylematy w zakresie rozstrzygnięć, które podejmowaliśmy. Ale pokazują też, że w przypadku tych dylematów była argumentacja przedstawiona przez stronę rządową, częstokroć np. zmiana definicji przy kontratypie. To chociażby oczekiwanie ze strony Lewicy złożone przez panią poseł Żukowską, która mówi, żeby w art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy słowa: nie popełnia przestępstwa zastąpić słowami: nie podlega karze. Wydaje się, że na pierwszy rzut oka nawet byłoby to sensowne rozwiązanie, ale wyjaśnienia ze strony rządowej pokazują, że wtedy żołnierz podlegałby postępowaniu dyscyplinarnemu, więc niekoniecznie czasami te nasze propozycje zawarte m.in. we wnioskach mniejszości mogły być uwzględnione w szerokim zakresie.

    Chcę podkreślić, że dużą część naszej pracy w połączonych komisjach zajęła sprawa odnośnie do specjalnego zespołu prokuratorów. Myślę, że nadmierną w stosunku do tego, co jest przedmiotem regulacji, ale rozumiemy, że to jest dobra okazja ze strony państwa reprezentujących opozycję, aby to podnosić. Wydaje mi się, że udało nam się pokonać tę rafę i przejść do przyjęcia zmian, które przede wszystkim dotyczyły zmian w zakresie użycia broni i środków przymusu bezpośredniego i zmian w ustawie o obronie Ojczyzny.

    Ta sprawa kontratypu, czyli wyłączenia karalności w tych przypadkach, kiedy żołnierz w służbie naruszył określone przepisy, ale jednocześnie z drugiej strony podkreślanie, że jeżeli naruszył te przepisy... Minister obrony narodowej na tym przykładzie, który dotyczył żołnierzy zaaresztowanych przez Żandarmerię Wojskową na wniosek Straży Granicznej, niejako wystraszył się presji opinii publicznej.

    Wydaje mi się, że to nie jest właściwe określenie, że strach przed presją opinii publicznej jest powodem wniesienia tej ustawy. Właśnie też chodzi o to, żeby umieć podzielić odpowiedzialność za niewłaściwe wykonywanie obowiązków w służbie, oddzielić od tego, co chcemy nazwać pewnością, że żołnierz będzie podlegał ochronie, że nawet jak popełni błąd, to w sposób godny ci, którzy są odpowiedzialni za przestrzeganie prawa w służbie, będą tego żołnierza do odpowiedzialności wzywali.

    Sądzę, że udało nam się znaleźć dobre rozwiązania w tej sprawie. Nie będę przytaczał konkretnych rozwiązań, bo wydaje mi się, że to nie jest potrzebne, wszyscy mamy to sprawozdanie. Te normy prawne, które zostały przyjęte i wydyskutowane, a przedłożone w rządowym projekcie ustawy, są adekwatne do sytuacji, którą mamy w chwili obecnej na polskiej granicy. Dlatego jest wprowadzenie np. pojęcia operacji wojskowej w czasie pokoju, czego nie było. Przecież są też żołnierze państw sojuszniczych na naszym terytorium, to wymagało takiego wprowadzenia. Jest kwestia użycia wojsk sojuszniczych w tym okresie, udziału wojsk sojuszniczych na naszym terenie, to również wymagało wprowadzenia.

    Wydaje mi się, że twórcy konstytucji z 1997 r. i pewnie my wszyscy nie mieliśmy wyobraźni, jeśli chodzi o to, co przyniesie nam historia. Myślę, że Rosja nas nauczyła, wkraczając najpierw na Krym, potem rozpoczynając wojnę przeciwko Ukrainie, że katalog różnych działań, które naruszają swobody, prawa, wolność i pokój państw demokratycznych, może być, powiedziałbym, nieogarnięty naszymi wcześniejszymi doświadczeniami. Dlatego zmiany, które zostają wprowadzone tą ustawą rządową, jako Klub Parlamentarny Polskie Stronnictwo Ludowe popieramy. Również poprawki zgłoszone przez pana posła Szewińskiego znajdą nasze poparcie. Natomiast nie będziemy popierali wniosków mniejszości. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

« Przebieg posiedzenia