4. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa (druki nr 471, 471-A i 505).
Poseł Andrzej Grzyb:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Dzisiejsze sprawozdanie,
które przedkładają połączone komisje: Komisja Obrony Narodowej oraz Komisja
Sprawiedliwości i Praw Człowieka, dotyczy rozwiązań, które są konieczne do
przyjęcia w warunkach nadzwyczajnych, które pojawiły się w związku z obroną
polskiej granicy. To nie są rozwiązania, które dotyczą normalnego stanu
ochrony polskiej granicy. To jest stan nadzwyczajny trwający już od
kilkunastu miesięcy. Nic nie wskazuje na to, że ten stan nadzwyczajny na tej
granicy w najbliższym czasie się zmieni. Pokazują to raporty służb
granicznych, ale również raporty uczestniczących w ochronie granicy żołnierzy
Wojska Polskiego czy Policji. W normalnych warunkach zadanie ochrony polskiej
granicy jest powierzone służbom policyjnym, bo Straż Graniczna ma taki
charakter, i normalnie tę funkcję, jeżeli są deficyty w zakresie osobowym do
wypełnienia tych zadań, powinniśmy powierzyć formacjom policyjnym. To, że
Rzeczpospolita włączyła w ten proces ochrony polskiej granicy żołnierzy,
wymaga również zmiany w polskim prawie, dlatego że żołnierze na co dzień są
przeznaczeni do zupełnie innych zadań. Jedynie formacja Żandarmerii Wojskowej
jest przystosowana, wyposażona, wyszkolona do tych zadań, które możemy
wskazać jako zadania policyjne. Trzeba podkreślić, że akurat ta formacja w
coraz szerszym zakresie jest używana przez wojsko, natomiast inne jednostki,
które mają inne zadania, nie są do tego przygotowane, bo nie są szkolone w
tym kierunku.
Kilka miesięcy pobytu polskich żołnierzy na granicy pokazało, że musimy ich
wyposażyć, że musimy wyposażyć polskie Siły Zbrojne w szczególne rozwiązania
prawne, które w normalnych warunkach nie byłyby stosowane. Chcę podkreślić,
że nadzwyczajność tego, co określamy swoistą wojną hybrydową na polskich
granicach, sprawia, że musimy wykorzystać nadzwyczajne rozwiązania prawne. To
powinno nam towarzyszyć przy tej dyskusji.
W trakcie debaty na posiedzeniach komisji, ale również w trakcie pierwszego
czytania mieliśmy do czynienia z dwoma takimi postawami. Z jednej strony
mieliśmy apel o wzmocnienie kompetencji i danie większej ilości uprawnień
żołnierzom i funkcjonariuszom, zwolnienie ich z ograniczeń w tym celu, żeby
mogli działać skuteczniej, żeby nie musieli zastanawiać się nad tym czy sami
interpretować tych przepisów.
(Głos z sali: Tak jest.)
Z drugiej strony mieliśmy do czynienia z taką postawą, która była
reprezentowana przez inną część sali. Ta część postulowała w szerszym
zakresie uwzględnienie wszystkich kwestii związanych z ochroną praw
człowieka. Słuszne postulaty, tylko w warunkach nadzwyczajnych czasami
niemożliwe do wykonania. I pomiędzy tymi postawami, tymi oczekiwaniami
musieliśmy jako dwie połączone komisje wybrać to, co wydaje się możliwe do
zastosowania. Z jednej strony chodziło o jak najszersze uzupełnienie
uprawnień i skuteczne działania żołnierzy i funkcjonariuszy na granicy, a z
drugiej strony o to, żeby respektować to, co podnoszą organizacje broniące
praw człowieka, co podnosi np. fundacja helsińska. Każdy z tych argumentów
był ważny w postępowaniu w czasie naszych prac w komisji.
Najlepszym przykładem jest to, że złożono 14 poprawek mniejszości. Pokazują
one, jakie były dylematy w zakresie rozstrzygnięć, które podejmowaliśmy. Ale
pokazują też, że w przypadku tych dylematów była argumentacja przedstawiona
przez stronę rządową, częstokroć np. zmiana definicji przy kontratypie. To
chociażby oczekiwanie ze strony Lewicy złożone przez panią poseł Żukowską,
która mówi, żeby w art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy słowa: nie popełnia
przestępstwa zastąpić słowami: nie podlega karze. Wydaje się, że na pierwszy
rzut oka nawet byłoby to sensowne rozwiązanie, ale wyjaśnienia ze strony
rządowej pokazują, że wtedy żołnierz podlegałby postępowaniu dyscyplinarnemu,
więc niekoniecznie czasami te nasze propozycje zawarte m.in. we wnioskach
mniejszości mogły być uwzględnione w szerokim zakresie.
Chcę podkreślić, że dużą część naszej pracy w połączonych komisjach zajęła
sprawa odnośnie do specjalnego zespołu prokuratorów. Myślę, że nadmierną w
stosunku do tego, co jest przedmiotem regulacji, ale rozumiemy, że to jest
dobra okazja ze strony państwa reprezentujących opozycję, aby to podnosić.
Wydaje mi się, że udało nam się pokonać tę rafę i przejść do przyjęcia zmian,
które przede wszystkim dotyczyły zmian w zakresie użycia broni i środków
przymusu bezpośredniego i zmian w ustawie o obronie Ojczyzny.
Ta sprawa kontratypu, czyli wyłączenia karalności w tych przypadkach, kiedy
żołnierz w służbie naruszył określone przepisy, ale jednocześnie z drugiej
strony podkreślanie, że jeżeli naruszył te przepisy... Minister obrony
narodowej na tym przykładzie, który dotyczył żołnierzy zaaresztowanych przez
Żandarmerię Wojskową na wniosek Straży Granicznej, niejako wystraszył się
presji opinii publicznej.
Wydaje mi się, że to nie jest właściwe określenie, że strach przed presją
opinii publicznej jest powodem wniesienia tej ustawy. Właśnie też chodzi o
to, żeby umieć podzielić odpowiedzialność za niewłaściwe wykonywanie
obowiązków w służbie, oddzielić od tego, co chcemy nazwać pewnością, że
żołnierz będzie podlegał ochronie, że nawet jak popełni błąd, to w sposób
godny ci, którzy są odpowiedzialni za przestrzeganie prawa w służbie, będą
tego żołnierza do odpowiedzialności wzywali.
Sądzę, że udało nam się znaleźć dobre rozwiązania w tej sprawie. Nie będę
przytaczał konkretnych rozwiązań, bo wydaje mi się, że to nie jest potrzebne,
wszyscy mamy to sprawozdanie. Te normy prawne, które zostały przyjęte i
wydyskutowane, a przedłożone w rządowym projekcie ustawy, są adekwatne do
sytuacji, którą mamy w chwili obecnej na polskiej granicy. Dlatego jest
wprowadzenie np. pojęcia operacji wojskowej w czasie pokoju, czego nie było.
Przecież są też żołnierze państw sojuszniczych na naszym terytorium, to
wymagało takiego wprowadzenia. Jest kwestia użycia wojsk sojuszniczych w tym
okresie, udziału wojsk sojuszniczych na naszym terenie, to również wymagało
wprowadzenia.
Wydaje mi się, że twórcy konstytucji z 1997 r. i pewnie my wszyscy nie
mieliśmy wyobraźni, jeśli chodzi o to, co przyniesie nam historia. Myślę, że
Rosja nas nauczyła, wkraczając najpierw na Krym, potem rozpoczynając wojnę
przeciwko Ukrainie, że katalog różnych działań, które naruszają swobody,
prawa, wolność i pokój państw demokratycznych, może być, powiedziałbym,
nieogarnięty naszymi wcześniejszymi doświadczeniami. Dlatego zmiany, które
zostają wprowadzone tą ustawą rządową, jako Klub Parlamentarny Polskie
Stronnictwo Ludowe popieramy. Również poprawki zgłoszone przez pana posła
Szewińskiego znajdą nasze poparcie. Natomiast nie będziemy popierali wniosków
mniejszości. Dziękuję bardzo. (Oklaski)