1. punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy - Kodeks karny (druki nr 176 i 477).
Poseł Jarosław Sachajko:
Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Dziękuję pani poseł Karinie
Bosak za mądre, wyważone, merytoryczne wystąpienie. Rozmawiamy w tej chwili o
ustawie, która ma ukształtować etyczne, moralne fundamenty funkcjonowania
państwa, naszego państwa, państwa polskiego. Należałoby się zastanowić,
dlaczego ta ustawa w tej chwili jest procedowania.
Szanowni państwo, drodzy Polacy, znowu okazuje się, że - jak czytamy w
mediach - Tusk się wściekł i coś chce przykryć. Dlatego ona jest w tej chwili
procedowana. I teraz nie wiemy, możemy się tylko zastanawiać, czy chodzi o
fatalny stan budżetu, jaki w tej chwili jest, czy chodzi o tę niebezpieczną
dla Polski podpisaną wczoraj umowę z Ukrainą, która wciąga nas w wojnę. Ale
tu jest drugie dno. Platforma Obywatelska zawsze wyciąga takie tematy, kiedy
coś trzeba przykryć.
Wcześniej w swoim wystąpieniu przedstawiciel PSL-u pani Urszula Pasławska
wymieniła liczne obietnice z porozumienia koalicji 13 grudnia, które miały
pomóc kobietom i rodzinom, wymieniła je jako nierealizowane. No właśnie,
tylko pani poseł, pani jest w tej koalicji i pani to wspiera. Pani wspiera
politykę hejtu realizowaną w tej chwili. Nie chcą państwo pomóc kobietom, nie
chcą państwo pomóc rodzinom, a próbują dalej skłócać nasze społeczeństwo.
Mówiła pani, że średnia emerytura kobiety jest o 1 tys. zł niższa... Tak
jest, bo od lat w naszym systemie kobiety są karane za to, że rodzą i
wychowują dzieci. Dlaczego państwo nie przygotują uczciwego projektu ustawy,
według którego kobietom do emerytury dodawano by, nie wiem, 5% wartości PIT
ich pierwszego dziecka, w przypadku drugiego dziecka - 10%, a trzeciego -
20%? Wtedy nie byłoby tej różnicy. W tej chwili państwo utrzymują tę
patologię, to ten czy inny minister ma decydować, jaka będzie wysokość
emerytur kobiet, wynagrodzenia za ich ciężką pracę, za ich macierzyństwo.
Z tej mównicy padła masa kłamstw, które należy sprostować. Lekarz nie jest
karany za wykonywanie swojego zawodu. Lekarz ma chronić życie kobiety i w tym
zakresie może dokonać aborcji. Wróćmy do przyrzeczenia lekarskiego. Dlaczego
my jako społeczeństwo kształcimy lekarzy i płacimy lekarzom? Jest jasno
napisane: lekarz ma służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu i ma robić to według
najlepszej swej wiedzy, przeciwdziałać cierpieniu, zapobiegać chorobom, a
chorym nieść pomoc bez żadnych różnic.
I kolejne kłamstwo, które państwo powtarzają już od wielu, wielu lat: w
polskich szpitalach dzieje się kobietom krzywda. Mamy wyniki badań OECD. I co
się okazuje? Otóż wśród państw OECD, czyli najbardziej rozwiniętych
gospodarek na świecie - i za to wielkie podziękowania dla polskich lekarzy -
mamy drugie miejsce, jeśli chodzi o opiekę okołoporodową w polskich
szpitalach. Najlepsza opieka jest w Norwegii, później w Polsce. Za nami są
Izrael, Islandia, Australia. Przestańcie straszyć kobiety. Procedura
ratowania zdrowia i życia pacjentek jest legalna i w Polsce stosowana.
Mówią państwo o prawie do wolności. Tak, jest to podstawowe prawo. To
dziecko, które żyje w łonie matki, również ma swoje prawa, w tym to
najważniejsze - prawo do życia. To, co państwo tutaj próbują opowiadać,
stanowi początek cywilizacji śmierci, który już, nie wiem, w jakimś
przypływie szczerości kilka lat temu zapowiedział pan poseł, a obecny
minister, Maciej Gdula, kiedy zagładzano Polaka w Wielkiej Brytanii. Nie
pozwolono go sprowadzić do Polski, żeby tutaj mógł dalej żyć. Pan poseł Gdula
powiedział: postawmy jedzenie obok jego łóżka i zobaczymy, czy będzie w
stanie zjeść. Człowiek nieprzytomny nie jest w stanie się napić i nie jest w
stanie zjeść, a to może dotyczyć każdego z nas. I takim sposobem myślenia jak
obecnego pana ministra, Macieja Gduli, każdego z was będzie można zabić.
(Dzwonek) To, nad czym dzisiaj procedujecie, stanowi początek cywilizacji
śmierci.
Wicemarszałek Monika Wielichowska:
Dziękuję bardzo.
Poseł Jarosław Sachajko:
Za chwileczkę będzie tutaj ustawa o eutanazji. Dziękuję. (Oklaski)