Interpelacja nr 31412
do ministra sprawiedliwości
w sprawie zwiększenia skuteczności ściągania alimentów przez komorników sądowych
Szanowny Panie Ministrze,
problem zwiększenia skuteczności ściągania alimentów w sytuacji, gdy Polska znajduje się na ostatnim miejscu wśród krajów UE w tym względzie, a komornikom udaje się ściągnąć zaledwie 14% długów, podczas gdy w Anglii ok. 80% długów, podjęłam już w interpelacji do Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że to do właściwości Ministra Sprawiedliwości należą te kwestie, ponieważ egzekucja alimentów prowadzona jest przez komorników sądowych i od skuteczności ich działań zależy przede wszystkim poziom egzekucji alimentów. Zatem do Pana Ministra kieruję sprawę zobligowana przez matki, które do mnie piszą skarżąc się na bezskuteczność działań komorniczych. Ich byli mężowie czują się całkowicie bezkarni. Ukrywają swoje dochody, pozyskane z nielegalnych źródeł oraz majątek, z którego mogłaby być prowadzona egzekucja. Ponieważ, zgodnie z art. 209 k.k. odpowiedzialność karna obejmuje tych, którzy uporczywie uchylają się od obowiązku łożenia na utrzymanie dzieci, toteż są ojcowie, którzy płacą co miesiąc ułamkową część należności i to wystarczy, żeby w świetle prawa być usprawiedliwionym. Inni ojcowie się ukrywają, zmieniając miejsca zamieszkania i pracy, a kolejne próby pozwania z art. 209 k.k. są zawieszane z powodu długotrwałej przeszkody, jaką jest niemożność ustalenia pobytu dłużnika. Matki mają pretensję, że informacje, przekazywane przez nie komornikowi o tym, gdzie dłużnik mieszka lub pracuje są ignorowane. Instytucje, którym powinno zależeć na wyegzekwowaniu alimentów od dłużnika tj. gmina dłużnika/wierzyciela, urząd pracy i komornik, nie współpracują ze sobą i nie przekazują informacji. Nie lepiej sprawa wygląda w sądach. Oto przykład przekazany przez jedną z matek, gdy odmówiono wszczęcia postępowania z art. 209 k.k. wobec uchylającego się dłużnika alimentacyjnego, gdyż „jak stwierdziła Pani Prokurator, a za nią Sąd Rejonowy dla Warszawy Praga Północ – matka dzieci ma stałe źródło dochodu w związku z tym dzieci w okresie nie alimentacji nie były narażone na niezaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych”. Zatem całkowicie sąd zwolnił z odpowiedzialności ojca za utrzymanie dzieci, a uznał za normalne, że wszystkie obciążenia spadają na matkę.
Właśnie te matki, które nie otrzymują świadczeń z funduszu alimentacyjnego z powodu bardzo niskiego kryterium dochodowego 725 zł na osobę, są najbardziej pokrzywdzone. Całkowity koszt utrzymania i wychowanie dzieci spada na nie, podczas gdy ojcowie skutecznie unikają płacenia alimentów. Nawet, gdy w wielu wypadkach udaje się zastosować wobec dłużników karę pozbawienia wolności, to w więzieniu nie zgadzają się na podjęcie pracy, zatem dług alimentacyjny rośnie, a państwo dodatkowo ponosi niemałe koszty na ich utrzymanie.
Wobec powyższego proszę o odpowiedź na następujące pytania:
1. jakie działania planuje podjąć resort, aby zwiększyć skuteczność ściągania alimentów przez komorników sądowych? Jakie zmiany w prawie przewiduje?
2. Czy nie uważa Pan Minister, że postawa ojców uchylających się od odpowiedzialności za utrzymanie własnych dzieci powinna być napiętnowana, choćby w ten sposób, że ich nazwiska i wysokość zadłużenia byłyby dostępne w internecie w centralnym rejestrze dłużników alimentacyjnych? Takie rozwiązanie przyjęły już niektóre kraje.
Z poważaniem
Joanna Fabisiak